Jak zwykle prawie 4 tygodniowy pobyt Rosi Sunyi obfitował w wiele godzin praktyki zen, nauk, ceremoni, spotkań i wydarzeń towarzyskich.
Wiele osób odwiedziło Ośrodek, za co wszystkim dziękujemy, za wspólną praktykę, rozmowy, śmiech, zarówno nowym osobom jak i sympatykom oraz członkom naszej wspólnoty.
Dziękujemy wszystkim za pomoc w przygotowaniach, bez Waszej pracy i pomocy finansowej nie mogłoby się to wydarzyć. Oczywiście dziękujemy samej Rosi, która w dobrej formie przez cały czas wspierała nas swoją energią, uwagą, sercem, mądrością w zagłębianiu Dharmy, naszej prawdziwej istoty.
Oto fotorelacja z komentarzami. Osoby, które nie życzą być na którymś ze zdjęć prosimy o informację na
buddyzmzen@gmail.com . Wskazane zdjęcie zostanie zmodyfikowane lub zdjęte.
Miłego oglądania i czytania!
Pierwsze godziny w Warszawie
W piątek 9 stycznia 2015 roku Rosi Sunya przyleciała po bardzo długiej podróży z USA do Warszawy. Podróż trwała ponad 24 godziny, 3 loty, w tym 8 godzin czekania w Chicago.
Po zjedzeniu ciepłej zupy miso i obejrzeniu Ośrodka Rosi udała się na odpoczynek.
W sobotę Rosi wzięła udział w indywidualnej sesji
masażu gongami, które organizujemy co miesiąc w Ośrodku wraz z Darkiem Mitką. W niedzielę odbyło się pierwsze zazen z teisio i spotkanie z ludźmi. Kolejny tydzień to był m.in. przygotowanie się do
sesin (7 dniowego odosobnienia zen), udzielanie dokusan podczas wieczornych siedzeń.
|
Jedziemy z lotniska |
|
Jeszcze choinka stoi! |
Tuż po sesin
W dniach 17 - 24 stycznia 2015 odbyło się 7 dniowe
sesin (odosobnienie zen) pod kierunkiem Rosi Sunyi. Zendo było pełne, ponad 50 osób przewinęło się przez całe sesin, w tym naraz 40 - 42 osoby. Odosobnienie było pełen mocy, wiele godzin praktyki, codziennie dokusany (indywidualna praca z nauczycielką nad praktyką) oraz teisia (mowy Dharmy). Wszyscy rozpromienieni dziękowały sobie na wzajem za wspólne doświadczenie. Ukłon dla wszystkich osób funkcyjnych, monitorów, timera, osób pracujących w kuchni, ekipie sprzątającej, herbatkowym, dla grających na instrumentach, obsadzie i wszystkim innym... Teisia można zamówić pisząc na buddyzmzen@gmail.com .
|
Wspólne zdjęcie na koniec sesin |
|
Dziękujemy Jacku za tłumaczenie podczas sesin! |
|
Wspólny obiad tuż po sesin |
|
Tort urodzinowy dla Magdy i STO LAT! |
|
Uśmiech Magdy bezcenne! |
|
Sutra serca po japońsku na sercu Sławka (dzięki Kasiu i Wiesiu) |
|
To było dobre sesin, dziękujemy! |
|
Oczyszczaliśmy nie tylko nasze umysły, ale i strych, tzw. Salę Buddy - mamy nową przestrzeń do remontu? |
Ceremonia Jukai oraz Przekazanie Raksu
Od razu następnego dnia po sesin, odbyły się 3 Ceremonie pod rząd:
Przyjęcia na Ucznia (9 osób), Przyjęcie
Buddyjskich Wskazań -Jukai (ponad 30 osób) oraz
Przekazanie Raksu z nadaniem imienia buddyjskiego (20 osób). Wiele osób relacjonowało, że było bardzo poruszone tymi ceremoniami, energia sesin ciągle nas wspierała. Ceremonie pozwalają nam zagłębić nasz związek z Dharmą, Sanghą i praktyką.
|
Tuż przed Jukai |
|
Zazen przed Jukai |
|
Gotowi do śpiewu - Sławek, Poldek, Vastik |
|
Początek Jukai |
|
Historyczny moment - tradycja noszenia raksu wchodzi w życie w Sandze Bodhidharma! |
|
A ty jakie dostałaś imię buddyjskie? |
|
Poważni adepci zen :) Piotr, Marek, Filip |
|
Agnieszka |
|
Zenek |
|
Ewa |
|
Marek |
|
Sławek |
|
Aneta |
|
Basia |
|
Filary naszej sanghi od bardzo dawna |
|
Trzy Filary - Jacek, Zdzich, Waldek |
|
Michał |
|
Jola |
|
Sandra |
|
Filip |
|
Piotr |
Spacer po magicznej Warszawie
W poniedziałek po sesin i ceremoniach wybraliśmy się na miasto, aby zjeść w Namaste. Potem przeszliśmy spacerkiem po Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu na Stare Miasto. Podziwialiśmy magiczne świąteczny wystrój miasta. Było świetliście, czuliśmy się jak dzieci w wesołym miasteczku. Po drodze wstąpiliśmy do herbaciarni (ulubiony rodzaj sklepu Rosi). Te zdjęcia Rosi i Magda pokażą swoim wnukom :)
|
magia świateł |
|
To gdzie pojedziemy tym pociągiem? Może do Nibylandii? |
|
Płatki śniegu na ścianie Zamku ruszały się, jakby spadały.... |
|
Rosi Sunya zna się na herbatach |
|
Herbatka ciepła, dobrze wybrana! |
Przy stole - wspólne posiłki i herbatki
W Ośrodku przykładamy dużą uwagę, aby posiłki były zdrowe, smaczne i wegetariańskie. Podczas pobytu Rosi, codziennie jemy wspólne śniadania i obiady, więc było wiele możliwości do skosztowania dużo różnych pyszności. Magda, jako szefowa kuchni oraz osoby pomagające codziennie gotowały! Czasami sama Rosi coś przygotowywała. Dziękujemy!
Wspólnej herbatki też nie mogło zabraknąć... Przykładowe przepisy znajdziesz na
Kuchnia Zen.
|
Mirek, Jola, Rosi, Kasia, Wiesiek i herbatka |
|
Rosi czasem coś gotuje nam... :) |
|
Śniadanie z tofu robione przez Rosi |
|
Sławek, Rosi, Marcin (który po sesin jeszcze był z nami tydzień i dużo pomagał), Magda |
|
Beata i Marek (po prawej) też dużo nam pomagali |
|
Obiad po polsku |
|
Urodziny Sławka |
|
Świece ułożone w znak nieskończoności. Ile lat ma Twoja prawdziwa Natura, Sławku? |
|
Prezenty... |
|
I znowu herbatka |
|
Frederico (po lewej) przyleciał z Mediolanu, (Włochy) na 4 dni do nas! |
|
Sasza, czyżby nie smakowało??! |
Spotkania po zazen
Podczas tego pobytu, odbyło się 2 niedzielne zazen z teisio Rosi oraz 4 wieczorne zazeny z dokusan. Po praktyce zawsze była okazja spotkać się i porozmawiać!
|
Teiso (mowa Dharmy) Rosi, dzięki Paweł za tłumaczenie |
|
słuchamy |
|
Ryś, Tadeusz |
|
rozmowy po zazen |
|
przyjaciele z grupy Kannon i Czan |
|
Mirku, który szalik tu wybrać? |
|
Nasze Amorki! |
|
Jurek z Kwan Um |
|
Paweł, Marek |
|
Kasia, Wiola |
|
Hein z Kwan Um |
|
Piotr i Michał - Bracia w Dharmie |
|
Prace nad śpiewnikiem |
|
Cudowna rodzinka Zalasów |
|
Czas na spacer |
|
Rysunek Rosi |
Wystawa Marysi Hoffman
Zostaliśmy zaproszeni na wernisaż swoich rękodzieł Marysi, członkini naszej sanghi, który odbył się w Domu Kultury na Saskiej Kępie. Było trochę osób z sanghi oraz znajomi i przyjaciele Marysi oraz artyści. nie mogło zabraknąć córki oraz wnusi.
|
Gobelina w wykonaniu Marysi, tak jak wszystkie inne prace widoczne na zdjęciach |
|
Marysia, Rosi, córka, wnuczek |
|
Aneta |
|
Beata, Marek, Magda |
|
Artystka w centrum uwagi |
|
Muzyka na żywo |
|
Dziękujemy Marysiu! |
|
Byliśmy zachwyceni |
Warsztat zen
31 stycznia w sobotę odbył się 5 godzinny
warsztat zen - wprowadzenie do praktyki przez Rosi Sunyę. Przyszło około 25 nowych osób + 15 osób z sanghi. Atmosfera skupiona, głębokie pytania.
|
W czasie przerwy była podana pyszna zupa |
|
Jola przyjmowała ludzi |
|
dziękujemy Maji za tłumaczenie |
|
Rosi pokazuje jak siedzieć na krześle |
|
a Maja, jak w pozycji lotosu, i nie tylko.... |
|
Kjosaku |
|
Dla chętnych poduszki i MU |
Teatr Wielki - balet "Sen nocy letniej"
Po warsztacie, pojechaliśmy do Teatru Wielkiego na przepiękny balet z wspaniałą muzyką. Jola w orkiestrze grała na altówce, a w przerwie pokazano nam tyły wielkiej sceny teatru, drugiej na świecie pod względem wielkości. Dziękujemy za wspaniałe przeżycia Jolu!
|
Rosi z Basią |
|
Grzecznie siedzimy w loży Dyrektora Teatru |
|
Sławek, Basia, Jola pod sceną "w studni" wraz z orkiestrą stroi instrumenty |
Spotkanie zespołu kalendarza mailowego
"Na Dobry Dzień"
Następnego dnia przed południem mieliśmy zazen z teisio, potem była pożegnalna impreza z sanghą, a na koniec dnia spotkanie u Anety zespołu
kalendarza mailowego "Na Dobry Dzień", jako wyraz podziękowania dla osób, które tworzą ten serwis.
Jak wiecie w ramach projektu "Na Dobry Dzień" kilka osób z sanghi prowadzi serwis rozwojowy, wysyłając mailowo w dni powszednie cytaty z komentarzami interesujących osób czy też z ciekawostkami psychologicznymi. Dochód ze sprzedaży serwisu jest przeznaczony na rzecz ZBZ.
W akcji pomagają nam Wojtek Eichelberger i Rosi Sunya (jako komentatorzy).
Każdy chętny może
dołączyć do projektu lub zamówić serwis, więcej informacji tu >>>
|
Jowita, Basia, Sławek, Magda K., Magda P., Wojtek, Rosi, |
|
Syn Anety (z przodu), po lewej Aneta i Janusz |
|
Spotkanie po latach |
|
Basia szczęśliwa |
|
Aneta i Janusz |
Pożegnanie
We wtorek rano w asyście kilku osób, pożegnaliśmy Rosi Sunyę, która szczęśliwie dotarła do Windhorse. Kolejny przyjazd Rosi jest planowany w lipcu w tym obchody 40-lecia naszej sanghi.
|
Maja, Rosi, Sławek, Sasza, Tomek |
List od Rosi po powrocie do WZC.
"Good Morning, All!
All is well -- the trip went fine and it's sweet to be here in the Ancient Mountains once more. Got up early, filled with energy, and went out to the back hill in the dark for a rendezvous with the gorgeous Moon on the back hill. Stayed out for hours in the sparkling cold, long enough to see the stars vanish and the sun rise on this bright frosty morning.
It was a splendid trip, and I'm basking in the afterglow of being there with all of you, practicing together and sharing some wonderful times, with lots of great soup! With love and deep gassho to all, Rosi"
Tłumaczenie:
Dzień dobry wszystkim!
Wszystko jest w porządku - podróż była dobra, jest to takie słodkie być ponownie tutaj w Starożytnych Górach. Wstałam wcześnie, pełna energii, poszłam na tylne wzgórze jeszcze w ciemnościach, aby spotkać się z przepięknym Księżycem. Stałam godzinami w orzeźwiającym zimnie wystarczająco długo, aby móc zobaczyć jak gwiazdy znikają i pojawia się wschód słońca w mroźnym poranku.
To był wspaniały wyjazd, a ja mogłam korzystać z pełni blasku będąc tam z wami wszystkimi, praktykując razem i spędzając wspaniały czas, z dużą ilością smacznych zup!
Z miłością i głębokim Gasio do wszystkich,
Rosi
Post Rosi do przeczytania opisujące doświadczenie wschodu słońca, tuż po powrocie do Stanów:
http://www.buddyzmzen.pl/2015/02/rosi-sunya-kjolhede-jasna-strona.html
Gasio!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz